July
7 th
7 th
Our deepest sympathy
to the family
of
Krzysztof Wiśniewski
who passed away on July 7, 2015.
He will be missed by his friends
and Polish community
in Houston.
A Mass to celebrate the life of Krzysztof Wisniewski will be held on Saturday, July 11 at 2 pm, at Our Lady of Czestochowa Catholic Church located at 1731 Blalock Drive, Houston, TX 77080.
A reception will immediately follow in the Parish Hall. In lieu of flowers, the family requests that donations be made to the church in memory of Kris.
1950 – 2015
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 7 lipca 2015 roku, po ciężkej chorobie, przeżywszy lat 65, odszedł od nas ukochany mąż, ojciec i dziadek, Krzysztof (Kris) Wiśniewski.
Pogrążona w smutku i żałobie
Rodzina
It is with profound sadness and a sense of overwhelming loss that we announce the passing away of Krzysztof (Kris) Wisniewski, 65, beloved husband, father and grandfather on July 7th, 2015 after a prolonged illness.
Droga Aniu,
Przyjmij od nas wyrazy najglebszego wspolczucia dla Ciebie i calej Twojej Rodziny z powodu smierci Krzysztofa. Jestesmy z Toba sercem i myslami w tych ciezkich dla Ciebie chwilach. Ciagle nie mozemy uwierzyc w ten smutny fakt ze Krzysztofa nie ma juz wsrod nas. Jeszcze raz prosze przyjmij nasze kondolencje.
Aniu, przesylam wyrazy glebokiego zalu i wspolczucia dla Ciebie, dzieci, I rodziny z powodu smierci Krzysztofa. Bylam z Wami myslami podczas jego choroby jak i jestem teraz, ale wciaz trudno mi uwierzyc, ze juz Go wsrod nas nie ma. Zycze Tobie i rodzinie duzo sily do pokonania tych ciezkich chwil.
Monika Szopa-Paszkowiak z rodzina
Kochana Haniu,
Mamusia, Julia i ja pragniemy złożyć Tobie, dzieciom i całej rodzinie wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Krzysia.
Będziemy go miały zawsze w pamięci i naszych sercach, niech śpi w Panu Bogu i pokoju.
Jesteśmy myślami z Wami
Ciocia Jadwiga, Janka i Julia
Serdeczne wyrazy współczucia podprawione uczuciem głębokiego smutku dla całej rodziny jednego z pierwszych moich kolegów na początku studiów, a to za sprawą takiej błahostki jak ta sama pierwsza litera nazwiska!
Trudno pgodzić się z tym, że, że Krzyśka nie ma już wśród nas bo znając Go jeszcze z okresu studiów wiem na pewno, że duchem zawsze był bardzo młody. No cóż, nam nadal wędrującym po tym padole pozostaje tylko westchnąć, przywołać i intensywnie propagowac słynną strofę ks. Jana Twardowskiego “Spieszmy się kochać …”
Krzysztofie, odpoczywaj w pokoju. W naszej, Twoich kolegów ze studiów pamięci, zawsze pozostaniesz na swoim, należnym bliskim, miejscu!
Tadeusz Wilusz
Aniu, prosze przyjmij wyrazy wspolczucia od wszystkich kolezanek i kolegow z Wydzialu Elektrycznego roku 1968-73. Krzysiek byl „jednym z nas” i choc wiekszosc z nas nie miala okazji spotkac sie z Nim po ukonczeniu studiow, w naszej pamieci pozostanie niezmieniony jako swietny Kolega ze studenckiej lawki, z rajdowych szlakow, jako Przyjaciel….
Osobiscie moge tylko wyrazic zal, ze spedzilem wiele lat w Stanach i nie udalo nam sie spotkac Krzysztofa, ba nie wiedzialem nawet ze i On tam mieszkal.
Aniu , mimo że nigdy chyba nie spotkaliśmy się a Krzysia nie widziałem po studiach to przesyłam Wam serdeczne wyrazy współczucia i wsparcia w tych trudnych chwilach.
Krzysztofa dobrze pamiętam i tak zostanie ; niech odpoczywa w pokoju !