Harvey Story – Marek O.

We all have heard and seen so many people suffering after Hurricane Harvey destroyed their homes.  Among those desperate to rebuild their lives are many Polish families.  Marek Olkusnik and his wife shared their story:

Jak juz wiedzieliśmy, że bedą duże opady deszczu, postanowiliśmy wynieść na piętro wszystko co byliśmy w stanie i to co się da uratować od zalania zostawiając jednak bardzo dużo ze względu na brak miejsca na piętrze.  Ciągle mieliśmy nadzieje że jednak nas nie zaleje, ale jak podali w tv informację, że inżynierowie zamierzają otworzyć tamę która skieruje miliony litrów wody do naszego bayou, straciliśmy nadzieję i wiedzieliśmy, że jednak całe osiedle zostanie zalane tylko dlatego żeby ochronić Houston od dodatkowej powodzi.  Podano informację, że tama zostanie otwarta o 2 nad ranem i minie kilka godzin zanim woda zacznie zalewać domy.  Mimo tej informacji nikt nie ogłosił natychmiastowej ewakuacji ludzi z osiedla (ewakuacja została ogłoszona dopiero 2 dni potem, w momencie gdy 99% domów było już zatopionych).

Następnego dnia o godzinie 13:00, gdy woda wewnątrz domu sięgała juz do kostek, wyłączyłem prąd w całym domu i mając tylko dmuchany materac i po jednej zmianie odzieży, zabraliśmy nasze dwa koty i ruszyliśmy w drogę do wjazdu na nasze osiedle i głównej drogi gdzie miała czekać pomoc.  Zajęło nam to dwie godziny w wodzie po pas a w niektórych miejscach nawet po pierś, w ulewnym deszczu który nie przestał padać nawet na moment i ciągle wiejącym mocnym wietrze, zagrożeni jadowitymi wężami wodnymi i aligatorami, które już zaczynały się pokazywać na osiedlu.  Kiedy dotarliśmy do miejsca gdzie czekali ludzie z łódkami, okazało się, że musimy sobie znaleźć na własną rękę transport do tymczasowego schroniska.  Żadna łódź ani ponton nie był kierowany w głąb osiedla z pomocą dla ewakuujących się mieszkańców, nie były podstawione żadne autobusy lub środki transportu, tylko wolontariusze z truckami i większymi samochodami pytali się czy ktoś potrzebuje transport.

Wielu ludzi, których spotkaliśmy po drodze, ewakuowało się na własną rękę i mimo telefonów do policji i straży nikt im nie pomagał.  My sami widzieliśmy po drodze przynajmniej 40 osób, które zdecydowały się opuszczać domy na własną rękę, niektóre ze staruszkami i małymi dziećmi.  Miasto wiedziało, że nasze osiedle zostanie zalane, a mimo wszystko nie udzielano pomocy i nie została ogłoszona ewakuacja nakazująca mieszkańcom opuszczenie domów.  Nie wiem co jeszcze mogę napisać ale wszyscy byli bardzo sfrustrowani tym, że nikt nie zadbał o bezpieczeństwo mieszkańców i zostawił ich na łasce losu i zagrożenia.  Mieszkaliśmy tam 17 lat i nigdy nie było zagrożenia powodzią, ale słyszałem ostatnio informacje że nasze osiedle nigdy nie powinno być wybudowane w tym miejscu właśnie przez obecność Bayou.

Nie mamy gdzie mieszkać, zatrzymalismy się tymczasowo u znajomych, nie wiadomo jednak jak długo będziemy mogli tu zostać.  Nie mamy żadnego środka transportu, bo w całym Houston i okolicach zostało zatopionych około 500 tysięcy aut i jest prawie niemożliwe żeby wypożyczyć samochód. Nie mamy możliwości żeby wrócić do pracy właśnie przez brak samochodów, a nasz ubezpieczyciel odrzucił roszczenie o odszkodowanie na dom, bo nie mieliśmy ubezpieczenia od powodzi.  Zanim dostaniemy się na osiedle żeby zacząć sprzątać i usuwać zniszczenia może minąć nawet od 4 do 5 tygodni.  Teraz jest to niemożliwe ze względu na wielkie zanieczyszczenie wody i bakterie cholery.

Marek Olkusnik z rodziną

Friends of Marek opened GoFundMe page to raise the money to get Marek, his wife and their son:  www.gofundme.com/4d06idk.

Please consider donating to their fund or donate to other families: www.gofundme.com/polonia-usa-for-houston-polonia, page created to help Houston Polonia affected by Hurricane Harvey